Sparingowe zwycięstwa baseballistów z Mazowsza
W miniony weekend 14. – 15.04. br. baseballiści z Uczniowskiego Klubu Sportowego „Comets Mazowsze” rozpoczęli swój sezon. W trzech meczach sparingowych, które miały miejsce na płycie stadionu sportowego w Czernikowie, trzykrotnie pokonali drużynę KBS „Pasikoniki” z Warszawy.
Do pierwszego spotkania obie drużyny wystawiły najmocniejszy tego weekendu składy. Komety z końcem drugiej zmiany wygrywały już 5:2. Rywale ze stolicy jednak nie odpuszczali, by wraz z końcem zmiany czwartej zmniejszyć przewagę Mazowszan do jednego punktu, a w piątej zdobyć wyrównujący punkt. Decydującą okazała się ostatnia, siódma odsłona meczu, w której Paulina Michałkiewicz przeszła na pierwszą bazę po czterech błędach miotacza Pasikoników. Następnym pałkarzem Comets był grający trener Robert Szwajkowski, który wybił tzw. „szczura” (płaskie mocne wybicie) na prawe zapole i zdobył bazę pierwszą. Kolejny w odbijaniu Bartosz Wiśniewski, wybiciem za jedną bazę przesunął koleżankę i trenera na bazach. Przy obstawionych wszystkich bazach, kropkę nad i postawił ostatni pałkarz Komet Robert Sadowski. Dzięki jego wybiciu Mazowsze zdobyło dwa punkty i mogło cieszyć się pierwszym 7:5 w sezonie zwycięstwem. Doskonałą formę w meczu zaprezentował miotacz i jednocześnie kapitan Komet Mateusz Pniewski, który odnotował 8 stikeoutów.
Drugi mecz obie drużyny potraktowały bardzo roboczo i szkoleniowo. Trenerzy chcieli sprawdzić różne warianty ustawienia zawodników na poszczególnych pozycjach. Na górce dla Komet rozpoczął Witold Mierzwicki. Był to jego debiut na pozycji miotacza. Choć zanotował 3 strikeouty, nie do końca dobrze kontrolował piłkę, czego skutkiem było zdobycie przez rywali 11 punktów. Odpowiedź Mazowsza była słaba – tylko 3 obiegi. Po trzech zmianach meczu goście ze stolicy wygrywali już 15:3. Gdy wydawać mogłoby się, że wynik będzie trudny do odrobienia Mazowsze przypuściło atak. Odbijali Szwajkowski, Wiśniewski, Mierzwicki i Sadowski Robert. Dołączył Kwieciński. Pasikoniki zaczęły gubić się w obronie i popełniać coraz to więcej błędów. Tanio skóry jednak nie sprzedawali i do swojego dorobku punktowego dorzucili jeszcze po jednym punkcie w czwartej i piątej zmianie. Rozpędzone Mazowsze nie zwalniało tempa. W dograniu piątej zniwelowało przewagę gości do trzech punktów. Końcówka należała do Mazowsza. W szóstej turze Comets dorzucili kolejne dwa punkty. Ostatnia siódma zmiana zaczynała się z niewielką, bo jednopunktową 17:16 przewagą KSB. Dwa ostatnie potrzebne do zwycięstwa punkty dla Mazowsza zdobyli Paweł Sadowski i Waldemar Popielarski. Mazowsze wygrało drugie spotkanie 18:17 notując największy w historii klubu come back punktowy.
Rozgrywany w niedzielę, trzeci mecz, rozpoczął się w strugach deszczu. Jako miotacz na górce dla Mazowsza zadebiutował Robert Sadowski. Comets agresywnie rozpoczęli na bazach, „kradnąc” drugą i trzecią metę. Odważna gra w ofensywie zaowocowała ośmioma punktami Komet przy pięciu zdobytych przez Pasikoniki w trzech odsłonach meczu. W zmianach czwartej i piątej Mazowsze zdobyło kolejnych 8 punktów. Warszawiacy nie zdołali dogonić już gospodarzy i w efekcie Mazowsze zanotowało trzecie na swoim koncie zwycięstwo z wynikiem 16:10.
Trener UKS Comets Mazowsze o sparingach: „Cieszę się z trzykrotnej wygranej mojej drużyny. Dzięki tym sparingom mogliśmy sprawdzić różne warianty ustawienia i zawodników na nowych dla nich pozycjach na boisku. Jeszcze wiele pracy przed nami, jednak postawa moich podopiecznych ogromnie cieszy. Robią duże postępy z każdym rokiem. Choć uważam, że ten sezon będzie dość ciężki, a na pewno wyrównany, z optymizmem patrzę na kolejne nasze potyczki.”
Drużyna UKS Comets: Dąbrowska Joanna, Kwieciński Mikołaj, Krasińska Justyna, Michałkiewicz Paulina, Mierzwicki Witold, Pniewski Mateusz, Popielarski Waldemar, Pukłacki Jakub, Sadowski Paweł, Sadowski Robert, Siekierski Krystian, Wiśniewski Bartosz, Szwajkowski Robert (trener).
